Co jedna cześć to gorsza od poprzedniej. Niesamowite, że ludzie dalej wydają pieniądze na takie gnioty.
to prawda, że 1 część jest najlepsza ale to nie oznacza, że pozostałe są słabe, ludzie, porównujecie te filmy z jakimiś arcydziełami filmowymi a nie o to tu przecież chodzi, listy do M to filmy, które miały być lekkie, mające wprowadzić w nastrój świąteczny, pozbawione wątków przemocy, niosący przesłania i takie właśnie są, nie rozumiem tej fali hejtu na te filmy bo tak trzeba to po imieniu nazwać czytając większość komentarzy, może Ci, którym te filmy przeszkadzają powinni zastanowić się czy przypadkiem z tymi osobami jest wszystko w porządku ?? Wiem, że dziś jest moda na krytykę wszystkiego co się da i wielu osobom nic się nie podoba, nie da się im dogodzić - wydaje się, że te typy po prostu tak mają i koniec. Jeśli się komuś nie film podoba to niech nie ogląda i nie obrzydza tego innym
"lekkie, mające wprowadzić w nastrój świąteczny, pozbawione wątkó przemocy"?
Dygant i Adamczyk wciąż piłują na siebie gęby, w pierwszej części św. Mikołaj warczy do dzieciaka, który mu podprowadził komórkę, córka Adamczyka i Dygant wariuje, bo ojciec nie pozwala jej wyjść w wigilię, więc ojciec wyrzuc przez okno telewizor i, occzywiście, piłuje gębę; jakiś małolat wylewa wiadro wody przed schodami i razem z tą dziwną dziewczyną rechoczą, kiedy ktoś wywynie orła
Karolak jako św. Mikołaj wiecznie warczący i wkurzony
dialogi to jeden wielki potok inwektyw i pretensji, w którejś kolejnej części jakaś wkur***ąca małolata kradnie laptop, jakiś kolejny dzieciak wynosi z domu alkohol
serio? lekki?
obejrzałam wszystkie części
nie sądź po tym komentarzu, że mi się zupełnie nie podobały
pierwsza, druga - całkiem okej
trzecia słabsza
czwarta to pomyłka na każdym froncie
piąta lekko lepsza
ale błagam, nie wprowadzaj nikogo w błąd pisząc, że to lekkie i pozbawione przemocy filmy
*wątków, wyrzuca (i inne) - przepraszam, zjadło mi litery, a nie mogę edytować, a poprawiam, bo nie chcę dawać nikomu powodu do skupiania się na błędach literowych
Czy Ty wiesz w ogóle co to jest przemoc ?? a co do czwartej części większość twierdzi, że jest pomyłką, chyba tylko dlatego, że jest ambitniejsza od pozostałych...ale to moje zdanie.... mnie się podobała
wiem co to jest przemoc; wiem też co to jest przemoc psychiczna, tak obecna w tych filmach
chodzi mi tylko o to, że ja nie widzę tu żadnej przemocy, o czym Ty w ogóle gadasz ?? Jesteś pierwszą osobą, z którą rozmawiam na temat Listów do M, która twierdzi, że w tych filmach jest przemoc ... podajesz takie jej przykłady, że idąc Twoim tokiem myślenia to przemoc jest dosłownie wszędzie, na każdym kroku, litości ?! Różnie można te filmy oceniać, jednemu się podoba to innemu co innego i ok, ja to szanuję ale proszę Cię....